Adam Curlykale, znany również jako Gabriel Black Archangel, to postać, która od lat wzbudza skrajne emocje. Jego decyzja o usunięciu genitaliów w Meksyku stała się jednym z najgłośniejszych tematów w polskich mediach. Choć sam określa się jako osoba niebinarna i nullo, wiele osób nadal zadaje sobie pytanie, co kierowało tym 34-latkiem z Poznania.
Operacja usunięcia penisa i jąder – dlaczego Adam Curlykale podjął taką decyzję?
W 2023 roku Curlykale poddał się radykalnemu zabiegowi usunięcia penisa i jąder, który przeprowadzono w Meksyku. Jak sam tłumaczył, nie identyfikuje się jednoznacznie z żadną płcią, a jego decyzja wynikała z głębokiego dyskomfortu związanego z własnym ciałem. W rozmowie z Wirtualną Polską przyznał, że od lat zmagał się z depresją, próbą samobójczą oraz brakiem akceptacji swojej fizyczności.
Operacja nie była jednak prosta. Po powrocie do Londynu pojawiły się poważne powikłania – krwawienia, problemy z oddawaniem moczu i konieczność stałego używania cewnika. Mimo to Curlykale nie żałuje swojej decyzji, twierdząc, że wreszcie czuje się bliżej własnej tożsamości.
Instagramowe zdjęcia po operacji – szok czy manifest?
Niedawno Adam Curlykale znów stał się tematem dyskusji, gdy na swoim Instagramie opublikował zdjęcie, na którym prezentuje swoje krocze po operacji. Fotografia, wykonana w butach, skarpetkach i kajdankach, wywołała burzę – jedni uznali ją za przełamywanie tabu, inni za tanią sensację.
Wcześniej pokazał się nago, zakrywając miejsca intymne dłońmi, ale teraz poszedł o krok dalej. Pod zdjęciem umieścił podpis: „Nic o mnie, beze mnie!”, co niektórzy odebrali jako prowokację, a inni jako wyraz autentyczności.
Problemy zdrowotne po zabiegu – cena radykalnej decyzji
Nie wszyscy wiedzą, że po operacji Curlykale zmagał się z poważnymi komplikacjami medycznymi. W internecie opisał, jak cierpiał z powodu rozerwanych szwów, hemoroidów i konieczności częstego cewnikowania. Niektóre komentarze były pełne współczucia, ale inni użytkownicy podkreślali, że sam powinien był przewidzieć ryzyko.
W związku z wysokimi kosztami leczenia uruchomił nawet zbiórkę, która spotkała się z mieszanym odzewem. Część osób uważała, że zasługuje na pomoc, podczas gdy inni twierdzili, że świadomie podjął ryzyko i teraz musi ponieść konsekwencje.
Kim jest Adam Curlykale? Zawód, tatuaże i życie prywatne
Choć wielu kojarzy go głównie z kontrowersyjnymi decyzjami, Curlykale jest także terapeutą, barberem i kosmetologiem. Jego ciało w 90% pokryte jest czarnymi tatuażami, które zaczął wykonywać w wieku 21 lat. Jak sam przyznaje, miało to związek z chorobami skóry, nowotworem jelita grubego i trudnościami psychicznymi.
Obecnie mieszka w Londynie, gdzie zajmuje się nie tylko pracą zawodową, ale także prowadzeniem swojego konta na Instagramie. Ma ponad 11 tys. obserwujących, którzy śledzą jego życie po operacji.
Nullo, niebinarność i seksualność – jak Adam Curlykale postrzega siebie
Curlykale nie identyfikuje się ani jako mężczyzna, ani jako kobieta. Używa określenia „nullo”, oznaczającego osoby, które rezygnują z genitaliów, aby odciąć się od tradycyjnych kategorii płci. W swoich wypowiedziach podkreśla, że seksualność to dla niego kwestia skomplikowana – choć określa się jako biseksualny, bardziej pociągają go mężczyźni.
Jego zdaniem orgazmy nadal są możliwe, ale mają inny charakter – wynikają ze stymulacji prostaty i więzi emocjonalnej z partnerem. „Nie chodzi tylko o przyjemność, ale o bliskość i wzajemne zrozumienie” – wyjaśniał w wywiadach.
Reakcje społeczeństwa – dlaczego Adam Curlykale budzi tak skrajne emocje?
Historia Adama Curlykale dzieli ludzi. Jedni widzą w nim odważnego osobnika, który łamie schematy, podczas gdy inni uważają, że jego działania są efektem zaburzeń psychicznych. W mediach społecznościowych pojawiają się zarówno wspierające komentarze, jak i ostre krytyki.
Nie ulega wątpliwości, że jego decyzje są radykalne, ale czy wynikają z autentycznej potrzeby, czy z chęci zwrócenia na siebie uwagi? To pytanie pozostaje otwarte.
Czy Adam Curlykale żałuje swojej decyzji?
W licznych wywiadach Polak podkreśla, że nie żałuje operacji, mimo bólu i komplikacji. Jego zdaniem była to jedyna słuszna droga, aby w końcu poczuć się sobą. Choć nie wszyscy go rozumieją, on sam nie zamierza się tłumaczyć ani dostosowywać do oczekiwań innych.
Jak potoczą się jego losy? Tego nie wiadomo, ale jedno jest pewne – Adam Curlykale nie znika z mediów i wciąż będzie budził kontrowersje. W końcu, jak mówi, „nic o mnie, beze mnie!”.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.